Praca lekarz za granicą
Kryzys, wysokie bezrobocie, brak większych perspektyw na dobrze płatną pracę – to wszystko sprawia, że Polacy często wyjeżdżają do pracy poza granice naszego kraju. Za granicą szczególnie cenieni są specjaliści, np. lekarze. Oferty pracy dla lekarzy w Niemczech, Wielkiej Brytanii, krajach skandynawskich i wielu innych rzeczywiście nie brakuje. Ale czy nasi medycy tak chętnie korzystają z tego rodzaju ofert? Okazuje się, że ogłoszenia z pracą dla lekarzy wykraczające poza granice Polski nie cieszą się już dużym zainteresowaniem. Kilkakrotnie nawet spadła liczba naszych medyków, którzy chcą pracować w innym kraju niż Polska. Wielu nadal wyjeżdża, ale nie mają w planach zostawać tam na zawsze. Co najwyżej zostać na krótko, ale wrócić. W 2011 roku z Polski wyjechało zaledwie 363 lekarzy. To aż pięć razy mniej niż w 2005 roku. Wtedy z naszego kraju wyjechało aż 1711 lekarzy. Dlaczego? Powody nie są zbyt wyszukane i zaskakujące. Chodziło przede wszystkim o poprawienie swojej sytuacji materialnej.
Wielu polskich lekarzy pracuje… w dwóch krajach. Np. podejmują się zajęcia w placówkach za granicą tylko w weekendy, albo na zasadach rotacyjnych. Nie muszą wtedy rezygnować z pracy, którą wykonują w Polsce. Wystarczy, że pojadą na parę dni do jednego z unijnych krajów. Mogą dyżurować i wykonywać zabiegi. I oczywiście… nieźle zarabiać. Przykładem mogą być nasi okuliści, którzy zostali wysłani do Danii właśnie w trybie rotacyjnym. Wykonywali operacje zaćmy w duńskich klinikach. Na bardzo podobnej zasadzie wysyłani byli np. dentyści do Szwecji. Praca dla radiologa także stanowiła zapotrzebowanie. Okazuje się jednak, że chętnych wcale nie było wiele. Wielu medyków stwierdziło bowiem, że nie ma sensu wyjeżdżać poza granice, skoro w Polsce też można nieźle zarobić.
Praca dla lekarza w Niemczech to jedna z najczęstszych ofert, jeżeli chodzi o oferty pracy dla lekarzy poza granicami Polski. U naszych zachodnich sąsiadów brakuje dobrych specjalistów. Ale Polacy nie są zbyt chętni na takie wyjazdy. Dużą barierą jest na pewno brak znajomości języka niemieckiego. Polscy medycy wiedzą, że w Niemczech zarobili by więcej (zarobki są wysokie – lekarz przed specjalizacją otrzymuje średnio 3,9 tysięcy euro miesięcznie, a po specjalizacji 5,5 tysiąca euro). Ale z drugiej strony zarobki w naszym kraju nie są tragiczne. Wystarczają do tego, by dobrze żyć w kraju. A wyjazd poza granice to przecież spore koszty i nie chodzi tylko o koszty związane z przeprowadzą. Zmiana kraju to te psychiczne oraz kulturowe koszty migracji. Dotyczy to przede wszystkim tych lekarzy, którzy mają rodziny.
Wielu młodych lekarzy zmieniło plany wyjazdowe. Np. z powodu podwyżki pensji dla rezydentów, które zostały wprowadzone przez byłą minister zdrowia Ewę Kopacz. Sytuacja materialna naszych medyków poprawiła się także z powodu unijnych przepisów z 2008 roku, które dotyczyły czasu pracy – razem z dyżurami nie mógł on przekraczać 65 godzin w tygodniu. To pozwoliło wynegocjować całkiem niezłe stawki ze szpitalami.